Dowcipniś-pozycjoner złapany
Pamiętacie szum z pozycjonowaniem strony prezydenta Polski pod różne ciekawe hasła? ;) Autor tej "akcji" został aresztowany i został postawiony mu zarzut publicznego znieważenia prezydenta. W zamieszczam wiadomość z portalu gazeta.pl.
23-letni Marek W. z Cieszyna napisał amatorski program do tzw. pozycjonowania stron w internecie. Po wpisaniu w internetowej wyszukiwarce określonego hasła pozycjonowana strona wyskakuje na pierwszych miejscach.
Mężczyzna, testując napisany przez siebie program, zajął się oficjalną stroną internetową prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Gdy internauci wpisywali w wyszukiwarkę słowo "kutas", wyskakiwała im na ekranach komputerów oficjalna strona prezydenta Polski. W dodatku na pierwszym miejscu. Internauci bawili się tak przez kilka miesięcy - aż do marca tego roku. Wtedy to 23-latek został namierzony przez śledczych z katowickiej Komendy Wojewódzkiej Policji.
Odnalezienie go nie było trudne - mężczyzna używał swojego domowego komputera, który policjanci bez trudu odnaleźli po numerze IP. Informatyk amator przyznał się, że to on jest autorem programu. - Chciałem tylko sprawdzić swoje umiejętności i to, czy program działa - tak tłumaczył podczas przesłuchań powód, dla którego zajął się stroną prezydenta.
Przeciwko mężczyźnie został sporządzony akt oskarżenia, który trafił już do Sądu Rejonowego w Cieszynie. - Marek W. został oskarżony o publiczne znieważenie głowy państwa - mówi Sławomir Świderek, rzecznik prasowy bielskiej prokuratury okręgowej. - Słowo, którego użył, w powszechnym mniemaniu nie od dziś uchodzi za obelżywe, nie trzeba zasięgać opinii językoznawców, żeby to stwierdzić - dodaje.
Mężczyźnie grozi kara do trzech lat więzienia. Marek W. ma średnie wykształcenie, nie pracuje, utrzymuje go matka. Nie był wcześniej karany. Będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy.
Według mojej wiedzy, linki ze sławnym anchorem były umieszczane na zagranicznych serwisach - głównie były spamowane księgi gości. Wątpię aby zatrzymanym był prawdziwy twórca tej akcji. Ofiarą pewnie padła osoba, która używana jakiegoś systemu wymiany linków - a dokładniej autor tego systemu. Ciekawe co to był za system?
Komentarze 4
Wątpię aby został skazany.
pewnie dostanie karę w zawiasach, albo wysoką grzywnę...
jednak to nie zmienia faktu, że niektóre takie działania są idiotyczne. sprawdzić swoje umiejętności to można na trudnej frazie, a nie na takiej, kiedy to jeszcze obraża się głowę państwa (jaka ona by nie była)
To tyle jeśli chodzi o wolność słowa w Polsce
Tutaj nie chodzi o wysokość kary. Zapewne będzie musiał zapłacić z 500 zł na dom dziecka, ale chodziło im, aby ewentualnych naśladowców nie było więcej.